Słowa mają moc, korzystajmy z nich

W naszym cyklu eksperckim Doceniaj z Nais pisze Ewa Michalska, Recruitment Services Director w Grafton Recruitment. Jej zdaniem każdy z nas ma potrzebę bycia zrozumianym, zauważonym i docenionym. To naturalny mechanizm psychologiczny, który motywuje do działania.

Dziś docenianie pracowników ma szczególne znaczenie. Większość firm, w których tylko istniała taka możliwość pracuje częściowo zdalnie. Powroty do biur są coraz częstsze, ale w wielu przypadkach praca z domu stanie się nową codziennością. Ta nowa rzeczywistość rodzi wiele wyzwań w tym także tych związanych z podtrzymaniem w pracownikach poczucia wspólnoty i dążenia do wspólnego celu. Aby było to możliwe w grupie, doceniony musi się czuć każdy z członków zespołu. Kwartał pracy zdalnej pokazał, że jest to trudne, ale nie jest niemożliwe. Nieważne czy przekazujemy dobre słowo twarzą w twarz czy za pośrednictwem komunikatora internetowego. Ważne, że to robimy. Trzeba o tym pamiętać, bo poczucie zauważenia dobrze wykonanej pracy wpływa na poziom satysfakcji, a ten z kolei, niejako przy okazji, buduję markę pracodawcy. Zadowolony pracownik dużo chętniej pozytywnie wyraża się o firmie.

Ma to kluczowe znaczenie szczególnie teraz, kiedy z uwagi na ratowanie kondycji finansowej, wiele przedsiębiorstw zdecydowało się na redukcję etatów lub wynagrodzeń pracowników. Wiele badań przeprowadzanych nawet przed epidemią koronawirusa wskazywało, że wysokość pensji jest równie istotnym, ale nie zawsze najistotniejszym motywatorem i czynnikiem wpływającym na zadowolenie z pracy. Słowa również mają moc.

Regularne chwalenie wymaga wysiłku, gdyż ważny jest jego indywidualny charakter, a to z kolei wymaga poświęcenia czasu. Nie może być mowy o czymś takim jak „feedback uniwersalny” – każdego chwalić trzeba za jego osiągnięcia i sukcesy. Próba uniwersalizacji zazwyczaj będzie odebrana przez pracownika jako nieszczerość.

Musimy również pamiętać o tym, że docenianie to nie jest tylko domena szefa. Bardzo istotne jest moim zdaniem wypracowanie w zespołach swego rodzaju kultury chwalenia. Niezależnej od stanowiska, hierarchii firmowej czy stażu pracy. Nie zapominajmy, że czasem dobre, bezinteresowne słowo od współpracownika siedzącego biurko obok jest nawet więcej warte, niż to od managera.

AUTOR: Ewa Michalska, Recruitment Services Director w Grafton Recruitment